Panna cotta z białą czekoladą i sosem malinowym
16.07.2014 Magda
Kremowa, zimna i śmietankowa panna cotta dobrze wpisuje się w klimat letniego, leniwego popołudnia. Wręcz zachęca do długiego delektowania się, najlepiej w pozycji półleżącej i mruczenia z zadowolenia. Przysłowiową wisienką na torcie jest kontrastowo czerwony sos malinowy powoli rozpływający się po bokach - jego cierpkość przełamuje delikatny smak panna cotty. Kwintesencja letniego podwieczorku.
- 200ml śmietanki kremówki
- 150 ml tłustego mleka
- 80g białej czekolady dobrej jakości
- 2 łyżeczki esencji waniliowej
- 1 łyżka żelatyny
- 4 łyżki wrzątku
- 150 g świeżych malin
- 2 łyżki cukru pudru
- 4 łyżki wody
Żelatynę zalewamy wrzątkiem, dokładnie rozprowadzamy i odstawiamy do napęcznienia. Do garnka z grubym dnem wlewamy śmietankę i mleko i podgrzewamy, ale nie doprowadzamy do wrzenia. Gdy płyn jest już mocno gorący, a na brzegach garnka tworzą się bąbelki, wyłączamy ogień i raz za razem dodajemy po kostce białek czekolady i dokładnie mieszamy - najlepiej się to robi rózgą cukierniczą. Następnie dodajemy esencje waniliową i mieszamy. Próbujemy i jeśli wydaje nam się, że śmietanka jest za mało słodka, możemy są dosłodzić cukrem pudrem, ale niekoniecznie. Do śmietanki dodajemy rozpuszczoną żelatynę i dokładnie mieszamy. Gotową śmietankę przelewamy do salaterek i odstawiamy do ostygnięcia. Gdy płyn jest zimny, wstawiamy do lodówki do całkowitego zastygnięcia - około 3-4 godziny.
W międzyczasie możemy przygotować sos malinowy. Do garnka wkładamy maliny, dodajemy cukier i wodę. Włączamy mały ogień i często mieszając dusimy, aż maliny puszczą sok - około 5-7 minut. Maliny przecieramy przez sitko, aby pozbyć się pestek. Jeśli sos wydaje nam się za gęsty, możemy dodać do niego odrobinę wody z rozpuszczonym cukrem pudrem.
W międzyczasie możemy przygotować sos malinowy. Do garnka wkładamy maliny, dodajemy cukier i wodę. Włączamy mały ogień i często mieszając dusimy, aż maliny puszczą sok - około 5-7 minut. Maliny przecieramy przez sitko, aby pozbyć się pestek. Jeśli sos wydaje nam się za gęsty, możemy dodać do niego odrobinę wody z rozpuszczonym cukrem pudrem.
Po całkowity zastygnięciu panna cotty, wyciągamy ją delikatnie z salaterki - na chwilę wkładamy ją do gorącej wody, podwadzamy na brzegach cieniutkim nożykiem i obracamy do góry nogami za pomocą talerzyka. Od razu podajemy, z sosem w dzbanuszku lub obficie polaną, według własnej fantazji :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz