Lazania z pieczarkami
30.03.2015 Magda
Nie ważne jak czasochłonne nie byłoby robienie lazanii, jak dla mnie zawsze jest w tym coś urzekającego. Możliwe że urzeka mnie prawie alchemiczny proces robienia beszamelu, gdy nagle, w magiczny sposób robi się gęsty i kremowy. A może jest to boski zapach rozchodzący się w kuchni podczas pieczenia i bulgotanie w formie gdy otwiera się piekarnik by sprawdzić czy lazania się już przypiekła. Nawet gdy poświęcę na przygotowanie przygotowanie dużo czasu, zawsze potem jestem szczęśliwa, a jedzenie przepysznej potrawy jest dla mnie największą nagrodą.
- 16 płatów makaronowych
- 750g dużych pieczarek
- 1 duża cebula
- 3 średnie marchewki
- 3 łyżki oleju
- 1,5 szklanki mleka i jeszcze dodatkowo 3 łyżki
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki mąki
- szczypta chilli
- 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej
- sól i pieprz do smaku
- starty ser do posypania (ilość w zależności od upodobania)
Pieczarki obieramy i kroimy w plasterki. Marchew obieramy i trzemy na tarce o grubych oczkach. Cebulę drobno siekamy. Na dużą patelnie wlewamy część oleju i gdy się zagrzeje podsmażamy na niej cebulę - około 3-4 minuty. Następnie dodajemy do niej startą marchewkę i smażymy chwilę. Podlewamy odrobiną wody i często mieszając dusimy aby marchewka lekko zmiękła. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Przekładamy na talerz.
Na tą samą patelnię wlewamy odrobinę oleju i gdy jest gorący, wrzucamy na niego pieczarki. Smażymy często mieszając, aż trochę zmiękną i się zarumienią. Na koniec dodajemy do nich wcześniej przygotowaną marchew, mieszamy i odstawiamy.
Na tą samą patelnię wlewamy odrobinę oleju i gdy jest gorący, wrzucamy na niego pieczarki. Smażymy często mieszając, aż trochę zmiękną i się zarumienią. Na koniec dodajemy do nich wcześniej przygotowaną marchew, mieszamy i odstawiamy.
Zabieramy się za zrobienie beszamelu - w rondelku z grubym dnem rozpuszczamy masło, a gdy się rozpuści, dodajemy do niego mąkę. Natychmiast mieszamy, najlepiej rózgą i smażymy około 2-3 minut aż się lekko zarumieni. Następnie, ostrożnie bo może pryskać, wlewamy mleko, ciągle mieszając - musimy uważać aby nie zrobiły się nam grudy. Gotujemy na średnim ogniu, często mieszając, aż do uzyskania gęstej konsystencji, podobnej do budyniu. Ściągamy z ognia i doprawiamy solą, pieprzem, gałką i chili. Odstawiamy.
W dużym ale płytkim garnku - ja zrobiłam to na patelni, zagotowujemy wodę którą porządnie soli i dodajemy do niej łyżkę oleju. Na gotującą się wodę wkładamy partiami płaty makaronu (3-4 płaty na raz wystarczą). Często mieszając aby się nie skleiły, gotujemy 2-3 minuty. W międzyczasie do formy do zapiekania wlewamy 5 łyżek beszamelu na dno. Gdy makaron się ugotuje, układamy na dno formy 4 płaty aby ściśle na siebie zachodziły - dobrze aby spód się dobrze trzymał. Następnie polewamy makaron beszamelem - 3 łyżki, i układamy na niego porcję pieczarek - w zależności ile będziemy mieć warstw makaronu, na tyle musimy podzielić pieczarki. Na moją formę, około 16cm x 24cm, wysoką na 8cm, dałam 5 warstw makaronu i 4 warstwy pieczarek. Na pieczarki układamy kolejne, tym razem 3 płaty podgotowanego makaronu, potem beszamel, pieczarki i tak do chwili gdy utworzymy wszystkie warstwy. Ostatnią warstwą powinien być makaron i beszamel - na wierz najlepiej zostawić trochę więcej beszamelu, którego rozcieńczamy 3 łyżkami mleka - ta warstwa najszybciej w piekarniku się przypieka dlatego musi być nieco bardziej mokra.
Blachę wstawiamy do nagrzanego na 180° na około 30 minut. Po tym czasie wyciągamy i posypujemy wcześniej przygotowany startym serem. Wstawiamy jeszcze na 5-10 minut aby ser się rozpuścił. Podajemy gorącą.
Etykiety:
Danie główne,
Makaron,
Wege
0 komentarze:
Prześlij komentarz